Moje pierwsze spotkanie z dzianiną – dosyć gruba dresówka drapana.
Wykrój z papavero
3 dni działania – pierwszy sklejanie wykroju, drugi krojenie, trzeci zszywanie – roboczogodzin myślę, że z 5 by się uzbierało – synal zachwycony, ja w sumie też zadowolona choć parę szczegółów bym chętnie dopieściła, ale pierwsze koty za płoty :))
Drugim elementem wyzwania miała być sukienka, ale jakoś tak czuję, że akurat ta dresówka za gruba, więc będzie druga bluza – dla mnie – a na sukienkę kupię cieńszą i może niedrapaną – wykrój gotowy – może się uda w kwietniu jeszcze zdążyć…
Świetnie wyszła Twoja bluza, mam ogólne pojęcie o szyciu i wiem że dzianina jest dość wymagającym materiałem , ja nie dopatrzyłam się żadnych niedociągnięć, a najważniejsze , że właściciel zadowolony, pozdrawiam:)
Dziękuję:) Okazało się że nie taki diabeł straszny ta dzianina – przynajmniej ta dresówka.
Dzięki dziewczyny:)
Monika ja chyba z rok się zbierałam 😉
Edi do odważnych świat należy – wszystko jest trudne (krzywe) zanim stanie się łatwe (proste) 🙂
Zdolnaś wielce! I syn zadowolony i co najważniejsze- chce w tym chodzić:)
Super bluza! aż mnie korci żeby maszynę wyciągną 🙂