Zajrzałam dziś z ciekawości ile to już czasu trwa zabawa robótkowo – ksiązkowa zorganizowana przez Magdę Maknetę i dzielenie się tym co robimy i czytamy…
Stawiałam na prawie dwa lata … czas jednak jest szybszy niż mi się wydaje, bo ja dołączyłam dokładnie 15 stycznia 2014r.!!!
Nie udało mi się oczywiście wrzucić posta w każdą środę – bo ciemno i nie ma jak zrobić zdjęć.. bo za późno w domu, bo zapomniałam, bo to, bo tamto…
Przez ten czas jednak rzadko się zdarzało, żebym nic nie robiła – z czytaniem bywało rożnie.
Obecnie robótki mi się znowu rozmnożyły, ale mam też wrażenie, że mimo iż wzięłam sobie na głowę bardzo dużo to jakoś daję radę 🙂 Chyba coś jest w tym powiedzeniu, że im więcej trzeba zrobić, tym lepsza organizacja…
Zatem do rzeczy
Robótkowo
Na drutach dzieje się następująco:
- biały sweterek dla Ani – wzór wymyśliłam sobie sama i robiąc, jednocześnie go spisuję 🙂
Ma być raczej prosty, raczej za duży, mieć opadające ramiona i oczywiście dłuuuugie rękawy (Ania pozdrawiam;))
Robię zasadniczo od góry, a żeby nie było całkiem nudno, będzie miał bajerki na ramionach. - Mistery KAL. Kto nie wie co to jest, to wyjaśniam, że KAL to wspólne dzierganie. Mistery oznacza, że wiemy tylko co robimy, ale nie wiemy, jak to będzie wyglądało, bo autorka zabawy nie pokazuje nam całości. Co kilka dni ujawnia kolejny fragment wzoru. Ja zdecydowanie wolę wiedzieć co robię, ale temu nie mogłam się oprzeć. Ciekawość zwyciężyła, kiedy przeczytałam, że jest to chusta, która jednocześnie ma trzy poziomy trudności, może być jedno, dwu lub trzykolorowa i w dodatku nikt wcześniej nie zastosował takiej konstrukcji.
Póki co zrobiłam 2 etapy i muszę przyznać, że autorka nie kłamała 🙂 A ja tak bardzo chciałam się dowiedzieć jak to będzie wyglądało, że przegapiłam dość kluczowy element opisu – a mianowicie przerabianie 2 oczek razem – przez to raptem zamiast 21 oczek zrobiło mi się ponad 50 … Oczywiście zorientowałam się dopiero, kiedy zrobiłam całość części 2 i chciałam sobie pobrać kolejną. Weszłam na forum zabawy i pierwszą rzeczą którą przeczytałam, było wyjaśnienie dlaczego po jednej stronie jest kilka oczek więcej niż po drugiej i że jest to zabieg celowy gdyż ma być symetrycznie…No cóż – a u mnie wyglądało to tak:
Teraz poprawione wygląda tak:
Tym sposobem jednak, jestem lekko w tyle za resztą uczestników… - Cosy Wifey. właściwie to jeszcze się nie dzieje, ale nie mogę się doczekać kiedy zacznę. Będę bowiem testować najnowszy wzór Marzeny Chmurki. Póki co zachwycam się samym wzorem 🙂 Ci co znają Marzenę wiedzą, że ma ona wielkie zamiłowanie do estetyki – wzór jest po prostu prześliczny! Tak mnie zachwycił, że pierwszy raz w życiu wydrukowałam go sobie w całości (zwykle pomijam obrazki) i w kolorze 🙂
Książkowo
W ostatnim czasie przeczytałam bardzo ciekawą książkę pt. „Patrz mi w oczy”, której autorem jest John Elder Robison.
Cierpi on na Zespół Aspergera, który przez większość dzieciństwa utrudniał mu funkcjonowanie, a o którym nie miał pojęcia ani on, ani jego rodzice. Opisuje swoją historię, swoje zmagania, poczucie bycia innym, odrzuceniu, łatce dziwaka. Opowiada, jak trudno mu było funkcjonować w społeczeństwie, o uciekaniu w pasje, w końcu o tym jak udało mu się słabości zamienić w zalety, dzięki którym zrobił karierę. Dopiero w okolicach czterdziestki znajomy psycholog podsunął mu książkę o tym zaburzeniu i zdjął z niego to ogromne obciążenie.
Książkę czyta się niemal jednym tchem – jest napisana bardzo lekko, ale jednocześnie przekazuje wiele ważnych informacji,
Mnie temat interesuje osobiście, ale polecam tę książkę wszystkim, a zwłaszcza tym, którzy w otoczeniu mają osoby, które sprawiają wrażenie aspołecznych, nie można się z nimi dogadać, przez co są odludkami, dziwnie reagują w różnych sytuacjach, zdarza im się palnąć coś niestosownego lub walą prawdę między oczy, nawet kiedy nie wypada i przeważnie myślą tylko o sobie.
Może też się męczą tak jak autor – sami ze sobą, nie potrafiąc zrozumieć, co jest z nimi nie tak.
A okazuje się, że często sama wiedza o tym, co jest tego przyczyną pozwala im żyć zupełnie inaczej i dostosować się do reszty społeczeństwa. Także zrozumienie ze strony bliskich zmienia życie obu stron.