Dziękuję za wszystkie komentarze pod poprzednim wpisem – nie spodziewałam się, że mój plan „noworoczny” wzbudzi zainteresowanie – i chętnie będę się dzielić i pomysłami i postępami 🙂
Muszę powiedzieć, że podeszłam do tego wyzwania na poważnie – zaczęło się niewinnie od szukania na pintereście fajnych okładek na organizer – i przy okazji wyskoczyło mi kilka organizerów z innej bajki – od nich trafiłam na strony poświęcone organizacji domu itd itd… i tak mnie wkręciło to, jak w sumie niewielkim wysiłkiem można cieszyć się jako takim ładem.
Wszystkiego pisać nie będę, ale zacznę od tego, co uważam będzie najbardziej przydatne, a mianowicie zrobienia sobie planu działania – mam na myśli plan w skali makro, ale również codzienne miniplanki czyli:
1. plan odgruzowywania domu – na każdy tydzień inne zadanie – np taki 52 weeks (oczywiście nie dokładnie taki bo np. nie posiadam sreber, porcelany, ani nie muszę segregować poczty czy sprzątać garażu). Dotyczy to takich trupów w szafie – np posegregowanie ubrań dzieci, czy szafka z przydasiami
2. listy „do zrobienia” na bieżąco
a) taką do odhaczania rzeczy codziennych (zanim wejdą w krew) – tu też zagraniczne listy potraktuję tylko jako inspirację, bo np.łózko ścielę odruchowo zanim jeszcze drugie oko mi się obudzi 😉 więc zadna lista mi potrzeba nie jest, ale np. umycie kuchenki, która w tym czasie jak sprzątam jest jeszcze gorąca, a potem podstępnie znika z pamięci, a rano nie ma czasu a potem i tak się nachlapie a potem jest gorąca…czy zebranie naczyń, które w ciągu dnia się rozpełzły po mieszkaniu…
b) grafik czynności okresowych – np prasowanie, odkurzanie, podlewanie kwiatów… tak żeby po pierwsze nie umykało a po drugie, żeby potem sobie odhaczyć, że zrobione 🙂
c) listę rzeczy do zrobienia – mniej pilnych – tych z kategorii (ogarnę jedną rzecz dziennie) i tych nietypowych – np na dziś jest to zebranie szalików, które są już chyba wszędzie
3. wdrożenie zasady jak coś zajmuje mniej niż 10 minut zrób od razu
Podsumowując potrzebny mi będzie organizer domowy – nad formą jeszcze myślę.
Listy kontrolne zrobię też chłopakom, bo chyba dotarło do mnie, że w sytuacji kiedy większość czarnej roboty odwalałam w końcu ja, hasło „posprzątaj w pokoju” (a mają co sprzątać…) brzmi przerażająco i niewykonalnie, bo nie wiedzą jak się zabrać – a prosta lista np:
naczynia do kuchni,
ubrania do szafki/prania
śmieci w koszu…
…..no kaszka z mleczkiem.
Mam nadzieję, że takie plany pozwolą na uniknięcie nagromadzenia chaosu i powiedzmy sobie szczerze syfu, a co za tym idzie sprzątanie nie będzie wymagało poświęcenia całego weekendu, po którym wszyscy sobie z drogi schodzą… zmęczeni… wkurzeni itp i po którym już we wtorek nie będzie śladu… że nie będę się przejmować niespodziewaną wizyta …że będę w miarę wiedziała, co danego dnia chce zrobić, a zatem ile czasu na co zarezerwować…
zatem do dzieła :))))
Jeśli znasz angielski to najbardziej polecam ta stronę którą zalinkowałam (52 weeks), masa pomysłów jest na Pinterest, albo zaglądaj do mnie – plany zrobię i wrzucę mam nadzieję wkrótce 🙂
Jakbyś siedziała w mojej głowie – marzę o takiej organizacji:-). Piszesz, że jest trochę inspiracji w internecie? Może masz jakieś godne polecenia źródło (żeby szukanie nie zajęło tyle czasu, że na wdrożenie już nie starczy). A może jak będziesz miała jakieś swoje gotowe plany, to się podzielisz? W każdym razie będę Cię "uważnie obserwować" nie tylko ze względu na robótki …;-)
Pozdrawiam
olga