Dziergadanie

coś się jednak dzieje

Tu rzadko bywam, w robótkach też lekkie wyhamowanie ale coś tam jednak się dzieje 🙂
Z miesiąc temu skończyłam swtwrek improwizację – o dziwo udaną bez poprawek. Modelowanie talii wplecione we wzór na plecach  – pomysł zgapiłam z jednego ze sweterków Hani – Hada. Przy mojej czysto umownej talli wystarcza w zupełności :))
Fotki tylko na plaskato tym razem.

Na drutach obecnie „tylko” dwie robótki:
Tunika, a wręcz może bluzka wzorowana na sukience Rosy Cheek Marzeny. Zmodyfikowana niemiłosiernie – bo już dodałam formowanie pod biustem (przy moich gabarytach w tej okolicy raczej niezbędne). Rękawki będą krótkie. Długość wyznaczy ilość włóczki 🙂

I chusta – póki co testy wzoru żeby zobaczyć jak wychodzi – druga opcja wygrała 🙂

A czytelniczo – moje dziecko po prawie 8 latach zostało wreszcie oficjalnie zdiagnozowane   – więc teraz czytam głownie literaturę fachową – obecnie „W świecie adhd”. I w związku z tym zainteresowanych tematem chciałam zaprosić na mojego nowego bloga dotyczącego tzw. trudnych dzieci (z adhd głównie, ale nie tylko, bo przerobiliśmy różne opcje w ciągu tych lat) – mama ADDika.

Jedna odpowiedź do “coś się jednak dzieje

  1. Annette ;-) pisze:

    Jaki ładny niebieski sweterek (od roku jestem zakochana w niebieskościach). Tunika i chusta również zapowiadają się ciekawie. Życzę dużo siły i cierpliwości w relacjach z synem.

  2. monotema pisze:

    Sporo się dzieje! I interesująco. Z ADHD niewiele miałam do czynienia i niewielkie pojęcie. Do dziś tak mi zostało. Powodzenia z ujarzmianiem nieznanego 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *