Z lekkim poślizgiem, tym krótkim raportem, dołączam do aktualnej edycji zabawy z Maknetą 🙂
Wydziergane mam już jedno takie Toto, ale jeszcze nie mogę pokazać w całości.
Dzierga się nowa chusta, taka małociepła na teraz i może na wiosnę – z Divy.
Czyta się nadal Blackout bo raz, że gruba, dwa, że urlop się skończył, a trzy większość wolnego czas poświęcam na nowy pomysł.
A myślami już jestem w Toruniu na Drutozlocie – choć ciągle się boję, że mi jakiś zonk w ostatniej chwili wyskoczy tfu tfu…
Cudne kolory.
fajne kolory…
a ja do Torunia nie moglam pojechać.
Super kolorki :)))
Piekne kolory 🙂
Chusta będzie piękna, udanego Drutozlotu.
dzięki dziewczyny 🙂
Oby nie wyskoczył. Kciuki trzymam 😉
Kolorki chusty super 🙂 Takie malocieple tez sa potrzebne 🙂