Weekend upłynął mi pod znakiem spotkania robótkowego w realu – na zlocie „druciar” w Toruniu.
To było moje pierwsze takie spotkanie, ale mam nadzieję, że nie ostatnie.
Specjalne podziękowania kieruję tu do Edyty (Edib-k), która mnie namówiła na przyjazd, dzięki czemu mogłyśmy się wreszcie spotkać.
Sama pewnie bym tylko powzdychała do monitora, bo takie eskapady to dla mnie nie lada wyzwanie.
Drutozlot

A najważniejsze – wspólnie podziergać !!!
Przy przepysznych lodach i kawie



A że dziś środa to zabawa
Wspólne dzierganie i czytanie (banerek z boku)
organizowana przez Magdę – Maknetę, którą też udało mi się poznać osobiście :).
robótkowo:
To co widać na zdjęciu z łupami
- na pierwszym planie świeżo zaczęta chusta z nowej wełny – Mil Pasos,
- na drugim chusta dziergana na spotkaniu (muszę dokupić trochę nitki na dokończenie)
książkowo:
W pociągu dokończyłam Blackout – jedna z lepszych książek jakie ostatnio czytałam. Więcej o niej pisałam tutaj
Teraz chwila przerwy na ochłonięcie, bo jutro będzie Millenium.
A na koniec mogę już pokazać moje Toto by AsjaKnits. Na tym zdjęciu nie widać żadnego punktu odniesienia, ale wyszło naprawde spore. Ogon sięga mi sporo za tyłek, i owinac się mogę jak kocem. Toto które zrobiła Asia i które miałam okazję obejrzeć w Toruniu, było prawie połowę mniejsze… Jak to się stało?
Gapiostwo moje przede wszystkim – wydawało mi sie, że mam podobną wloczkę – Asi – 330m, moja 400m… Nie zwrociłam tylko uwagi na maly szczegoł – Asiowa w 50 gramach, moja w 100!
I tu taka mała dygresja odnośnie wykonania próbki.
W tym wzorze nie była ona kluczowa, ale gdybym zrobiła i zmierzyła taką próbkę to pewnie by mi coś zaświtało… bo jednak ponad centymetr rożnicy na próbce daje duuuuuużo centymetrów w końcowym wyrobie;)
Na Ravelry można sobie porównać mojeToto i Asiowe a także kilka innych.
Kamila, ja się cieszę, że udało mi się Ciebie namówić i wreszcie po tylu latach spotkać oko w oko :)))). A poza tym mam nadzieję na dalsze nasze spotkania , przynajmniej w najbliższej pięciolatce. Ściskam Cię mocno.
Spotkania robótkowe są bardzo fajne. Twoje Toto też.
Ewa, Iza, Anette – ja byłam pierwszy raz bo wcześniej nie miałam śmiałości – ale warto było się odważyć oj warto!!
TOTO to toto na płocie? Piękne jest. Choć nie byłam na żadnym z takich spotkań, to mogę się założyć, że atmosfera na nim panująca warta była drogi.
Po pierwsze bardzo miło było mi Cię poznać 🙂
Po drugie Twoje Toto wygląda super, bardzo mi się podoba zestawienie kolorów. To, że duży to tylko plus, na jesień jak znalazł 🙂
Mnie również było bardzo miło 🙂
Dzięki za miłe słowa – toto za kocyk nawet może robić 🙂
Świetne Toto oraz zaczęte robótki. Zazdroszczę DRUTOZLOU
Super to spotkanie:))
Świetne spotkanie, ja tylko wzdycham do monitora :).
Ten Mil Pasos pięknie wygląda!
Jak zobaczyłam Mil Pasos na żywo i to w kilku wersjach a do tego idealną wełenkę to nie było innej opcji jak zacząć robić 🙂
A spotkanie zaiste świetne
Jak zobaczyłam Mil Pasos na żywo i to w kilku wersjach a do tego idealną wełenkę to nie było innej opcji jak zacząć robić 🙂
A spotkanie zaiste świetne
no ja ogromnie żałuję, że mnie nie mogło być 🙁
Alez miałaś tam macania, ah! ^^
🙂
Nowa włóczka prześliczne ma kolory…. takie w moim guście:)….a TOTO w tych kolorach bardzo mi się podoba:)… no i cudowne spotkanie, tylko pozazdrościć
Dlatego też nie mogłam się jej oprzeć – wszystkie moje ulubione kolory w jednym precelku:) Dziękuję za pochwałę Toto a spotkania … no cóż – pozazdrościć:))) pozdrawiam
Cieszę się, że Edi cię namówiła, nawet jeśli nie zdążyłyśmy pogadać, to jednak super było chociaż zobaczyć się twarzą w twarz. Mam nadzieję, że to nie ostatnie takie spotkanie.
Twoje TOTO jest naprawdę duże, ale wybrałaś bardzo fajne kolorki i bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
Też mam nadzieję, że jeszcze będzie niejedna okazja do spotkania 🙂
Dziękuję:)