Jak niewidocznym szwem połączyć brzegi robótki

Całoroczne wyzwanie kominowe dobiegło własnie końca.

Co miesiąc robiłyśmy po kawałku i dziś przyszedł czas, żeby poznać niewidoczny szew i połączyć oba końce komina.

Jeśli nie brałaś udziału w tej zabawie – tu dowiesz się więcej – komin w odcinkach >>KLIK

W trakcie wyzwania nauczyłyśmy się:

• jak nabierać oczka w sposób tymczasowy
• jak przerabiać  i rozróżniać oczka przekręcone
• jak zrobić paski w okrążeniach – bez schodków
• jak dziergać warkocze i oszukane warkoczyki
• jak się robi mozaikę na drutach i żakard
• jak wykonać dwukolorową brioszkę w okrążeniach
• dziergać ścieg francuski, ryżowy, bambusowy, gwiazdkowy
• a także nupki czyli bąbelki na drutach.

Dziś przyszedł czas, żeby obie części komina połączyć i nauczyć się ostatniej w tej zabawie techniki.

Łączenie obu końców robótki w niewidoczny sposób

Na tym etapie powinnaś mieć zrobiony ostatni odcinek – czyli żakard i kilka okrążeń ściegiem gładkim (wszystkie oczka na prawo).

Aby zrobić niewidoczny szew i połączyć oczka obu stron, trzeba wykonać dwa kroki:

1. pozbyć się tymczasowego łańcuszka, na którym zaczęłyśmy komin i przełożyć żywe oczka na drugi drut.

   Przypomnę – żywe oczka to takie, które można dalej przerabiać, albo spruć.
   Sposoby są dwa – albo spruć łańcuszek przekładając jednocześnie oczka na drut, albo najpierw wbić drut w jeszcze nie-żywe oczka i dopiero pruć łańcuszek – moim zdaniem pewniejsza i bezpieczniejsza metoda – obie pokaże na filmie.

2. zszyć oba brzegi ściegiem niewidocznym – po angielsku nazywa się on kitchener stitch
   
   Najpierw utnij nitkę roboczą – pozostawiony kawałek powinien mieć długość trzykrotnie dłuższą od obwodu do zszycia.

   Po drugie – każde oczko ma dwie „nóżki”. Aby szew był niewidoczny, trzeba pilnować aby wbijać igłę w taki sposób, aby oczko się nie przekręcało.
   Łączyć będziemy po jednej nóżce sąsiadujących oczek – lewa nóżka oczka 1 z prawą oczka 2, lewa nóżka oczka 2 z prawą oczka 3 itd. Na filmie też starałam się to pokazać.

I to już naprawdę koniec zabawy – pozostało tylko pochwalić się światu swoim dziełem.