Ten wpis był pierwszym odcinkiem wspólnego dziergania, podczas którego w 2019 roku, etapami powstawał kolorowy zawijany komin. Co miesiąc publikowałam nowy fragment, każdy robiony innym ściegiem. Teraz dostępne są już wszystkie odcinki, więc możesz przerabiać je w swoim tempie.
To co mogę Ci obiecać, to że nauczysz się 12 ściegów i kilku trików, a efektem będzie niepowtarzalny komin.
W wyzwaniowej grupie na FB, w albumie Gotowe kominy możesz zobaczyć wersje uczestniczek (przejdź do grupy).
Włóczka na komin w odcinkach
Komin będzie dwuwarstwowy i zawijany, a trzy odcinki będą dwukolorowe, więc włóczka nie powinna być zbyt gruba, bo będzie ciężko go zakładać i niewygodnie nosić, nie powinna być też mocno włochata, ani zbyt pstrokata, bo wtedy znikną w niej ściegi.
Najlepsza będzie włóczka „skarpetkowa” lub ciut grubsza – najlepiej taka o grubości ok. 400m/100g.
Możesz używać dwóch kolorów na zmianę albo zaszaleć i robić każdy odcinek innym kolorem. To dobry sposób, aby wykończyć resztki włóczki.
Potrzebne będzie ok. 800-900 m włóczki. Potraktuj to proszę orientacyjnie – powinno wystarczyć, ale sama wiesz, że włoczka włóczce nierówna.
Druty do dziergania na okrągło
Komin będziemy robić w okrążeniach, więc sugeruję druty na żyłce, albo skarpetkowe. Jeśli wybierzesz na żyłce, powinna być ona albo wystarczająco krótka, żeby obwód robótki był większy lub równy jej długości (np. druty czapkowe o łącznej długości 40 cm) albo wystarczająco długa, żeby wygodnie robiło się metodą magic loop (min. 80 cm). W dzisiejszym filmie pokażę Ci na czym ona polega.
Sugeruję wziąć druty o pół rozmiaru większe, niż standardowo dla danej włóczki. Komin nie powinien być ścisły, bo będzie sztywny.
Inne przydasie
Potrzebny będzie około dwumetrowy kawałek zbędnej włóczki do nabrania oczek – najlepiej, aby była w kontrastowym kolorze i ciut grubsza niż ta właściwa.
Przyda się też marker do zaznaczenia początku okrążenia, czyli takie coś, co można zawiesić na drucie między oczkami – może być to nawet kawałek nitki związany w pętelkę, spinacz, cokolwiek. Ja używam metalowych ogniwek albo własnoręcznie zrobionych markerów). W jednej z lekcji pokazałam Jak zrobić markery do oczek.
Jak zrobić zawijany, ciepły komin
Nasz komin będzie robiony w poprzek i w początkowej fazie będzie tubą. Cały będzie się składał się z 12 odcinków, dzierganych jeden po drugim. W ostatnim etapie będziemy więc musiały połączyć oba końce. Można je zwyczajnie zszyć, ale wtedy będzie widać miejsce połączenia. Nie wiem jak Ty, ale ja nie znoszę widocznych szwów. Zszywania też nie.
Dlatego uznałam, że fajniej będzie nie martwić się, gdzie jest szew i zakładać sobie komin codziennie innym końcem na wierzch, prawda?
Wykorzystamy więc tymczasowe nabieranie oczek (po angielsku provisional cast on).
Ideą tego sposobu jest to, że oczka nabieramy na dodatkową nitkę, którą później wypruwamy, odzyskując tzw „żywe oczka”, czyli oczka, które możemy przerabiać. Zwykle w odwrotnym kierunku niż początek robótka, ale to nie przeszkadza, bo zupełnie nie widać miejsca, gdzie zmienialiśmy stronę.
W naszym przypadku nie będziemy ich jednak przerabiać, ale mając żywe oczka połączymy je z drugim „żywym” końcem komina w niewidoczny sposób (to dopiero w ostatnim odcinku).
Tymczasowe nabieranie oczek – provisional cast on
Sposobów na tymczasowe nabranie oczek jest kilka. Ja pokażę mój ulubiony, ale jeśli robisz to w inny sposób – nie ma problemu. Celem jest uzyskanie potem żywych oczek. Zobacz więc metodę szydełkową – nabieranie oczek z łańcuszka.
- Z jakiejś resztkowej włóczki – (najlepiej w innym kolorze niż robótka i trochę grubszej) robimy szydełkiem łańcuszek o długości o kilka oczek dłuższej niż ma mieć nasz brzeg. Komin startuje od 100 oczek, więc robimy łańcuszek na 105 i go zakańczamy, czyli ucinamy nitkę i przewlekamy ja przez ostatnie oczko łańcuszka – żeby się nie pruło.
- Bierzemy naszą właściwą włóczkę i druty, odwracamy łańcuszek „brzuszkami do góry” i z każdego garbka nabieramy jedno oczko. Oczek ma być 100 (lub wielokrotność 10, jeśli postanowisz robić szerszy lub węższy).
- Kiedy mamy już 100 oczek na drucie – układamy je sobie na płasko, dokładnie sprawdzamy, czy coś się nie skręciło (słynne angielskie be careful not to twist) i przerabiamy na prawo pierwsze oczko, zamykając całość w kółko (nadal uważając, żeby się nic nie skręciło)
- Robimy dalej oczka prawe, aż przerobimy wszystkie. Wkładamy marker.
W ten sposób mamy gotowe pierwsze okrążenie (po angielsku round).
Magic loop na drutach
Dziergać w okrążeniach można nie tylko na drutach skarpetkowych, czy z krótką żyłką, ale też na takich z całkiem długą.
Drugi film pokazuje jak sobie poradzić mając druty z długą żyłką i mały obwód robótki (metoda magic loop)
Zwróciłam w nim uwagę, w jaki sposób układa się oczko przy przerabianiu w okrążeniach. Ma ono jakby dwie nóżki, przednią i tylną. Żeby ścieg się układał gładko, trzeba się najpierw przyjrzeć, z której strony złapać oczko. Pokazuję w nim też jaki efekt uzyskasz przerabiając oczko z przodu i z tyłu – czyli różnicę między oczkami prostymi i przekręconymi.
Teraz czas na pierwszy etap zadania:
- Nabierz metodą tymczasową 100 oczek
- Zwykłymi (prostymi) prawymi oczkami zrób ok. 3 cm.
- Następne 4 cm przerabiaj w taki sposób: 1 rząd oczka przekręcone, 1 rząd oczka prawe zwykłe – zobaczysz jak inny efekt uzyskasz
- Pozostałe 3 cm ponownie przerób gładko – czyli prawe zwykłe.
Co zrobić jak robótka się kosi
Ten sposób ze zmienianiem sposobu przerabiania oczek (zwykłe na zmianę z przekręconymi) jest bardzo przydatny wówczas, kiedy mamy włóczkę, która się w robótce „kosi”. Najczęściej zdarza się to, gdy włóczka jest słabo lub wcale nie skręcona lub przeciwnie, kiedy jej skręt jest bardzo mocny i w dodatku zgodny z kierunkiem układania się oczek. Na górnym kawałku widzisz początek swetra robiony najpierw ściągaczem (wychodzi w miarę równo, bo oczka się zmieniają, więc i kierunek biegu nitki się zmienia), a potem samymi prawymi (skos tragiczny). Na dolnej próbce dziergałam metodą na zmianę – rząd zwykłych, rząd przekręconych. Robiąc oczka przekręcone oszukujemy nitkę, która musi się ułożyć w drugą stronę, przez co nie ciągnie robótki ze sobą.Efekt może nie wygląda jak ścieg gładki, ale przy tak koszącej włóczce trzeba iść na kompromis. Przyznaj, że wygląda dość ciekawie, prawda?
To co? Do dzieła :))
Jeśli chcesz brać udział w kolejnych wyzwaniach zostaw mi swój adres – dam znać o nowościach