Wiosenny sweterek z ażurowym panelem, lekko wydłużonym tyłem i nieco oversize. Brzmi ciekawie?
Po serii dziergania dla kogoś, musiałam w końcu zrobić coś dla siebie. Najlepiej coś szybkiego, ładnego i łatwego. Na teraz.
Czyli już nie wełna ( nie przewidziałam takich majowych atrakcji meteorologicznych), ale jeszcze nie cienizna.
Z wyborem włóczki poszło najszybciej – chabrowy jeans (bawełna + akryl) od dawna czekał na swoją kolej.
Wiosenny sweterek
Ponieważ miał to być sweterek wiosenny, to wiedziałam, że ma być luzik, rękaw ¾ i przez głowę.
Dużo i niedużo… A że ja ciągle lubię po swojemu wymyślać, zameldowałam się na Ravelry, w poszukiwaniu inspiracji.
Akurat trwała promocja na wzory Suvi, więc i do niej trafiłam. Ponieważ sama dzieliłam się informacją o promocji, byłam ciekawa, co spodobało się innym. Jeden z nich zupełnie NIE wpadł mi w oko i byłam zdziwiona, że wybrała go Edi. Edi jednak często wypatruje perełki, których ja nie widzę na pierwszy rzut oka. Przyjrzałam się więc mu się bardziej…
Ale nie – jedyne co mi się spodobało, to te niby szwy na ramionach i bokach 😉
Za mało…
Chwilę później doszłam jednak do wniosku, że takie kimonowe rękawki robione od razu z resztą, mogą być dobrym posunięciem, bo kto lubi robić rękawy. Z drugiej strony, jeszcze nigdy tak jeszcze nie robiłam, więc na równi z brakiem konieczności dorabiania rękawów, zachodziło ryzyko wtopy, prucia (a oczek sporo na drucie), a zatem zagrożenie dla szybkiego sukcesu.
Dzierganie całkiem na gładko zdecydowanie nie wchodziło w grę, ale ja od dawna miałam upatrzony ażurowy pasek na przód.
No i nie chciało mi się cudować z tymi szwami, więc poszłam po maksymalnie uproszczonej linii – najpierw tylna część góry i rękawy, potem z brzegu tyłu nabrałam oczka na przód, lekko pogłębiłam dekolt i dodałam ten ażurowy panel na środku.
Po „odcięciu” rękawów i połączeniu przodu z tyłem, dalej miało być prosto “ile starczy włóczki”. Bezszwowo oczywiście.
Ale w międzyczasie kupiłam sobie koszulkę – trochę za dużą, z wydłużonym tyłem i uznałam, że to w sumie całkiem fajne rozwiązanie. Przy większym biuście, jeśli nie zrobisz zaszewek, to całość i tak poleci do tyłu. A tak? Przynajmniej będzie sprawiało wrażenie, że tak miało być 🙂
Tym sposobem tył mojego sweterka też jest lekko wydłużony.
Wykończenie – prosty ściągacz 1×1 na dole i przy dekolcie.
Rękawy obrobione szydełkiem.
Zostało mi ok. 5 metrów włóczki. Yeaaa.
Uprany – założony – zaakceptowany bez poprawek – projekt idealny. I w sumie trochę podobny do projektu Suvi 🙂
Szczegóły techniczne: Włóczka jeans 7 motków, druty 4 mm
Jest tylko jeden mały szczegół, który psuje mi ten idealny obraz. Tył wydłużałam przy pomocy rzędów skróconych i widoczne jest ponoszenie wrapów.
Dla niewtajemniczonych brzmi pewnie jak szyfr, ale już wyjaśniam o co chodzi.
Rzędy skrócone – owiń i odwróć (wrap and twist)
W skrócie rzecz ujmując, część oczek rzędu jest przerabiana więcej razy, niż reszta, przez co powstaje taki jakby skos.
Aby to uzyskać , zamiast lecieć od poczatku do końca, w pewnym momencie owija jedno z oczek nitką roboczą (wrap) i odwraca robótkę. Powtarza się to kilka razy, a kiedy już skończymy to całe formowanie, te wrapy przerabia się razem z owinętym oczkiem. To owijanie jest po to, aby nie powstała w tym miejscu dziurka.
Tak to wygląda, kiedy owijam na prawej stronie i podnoszę je potem też na prawej. Nie jest źle, prawda?
Podobnie wychodzą te, które owijam na lewej stronie i potem na lewej podnoszę – niemal niewidocznie.
Za to te, które owijam na lewej stronie, a potem muszę podnieść na prawej (czyli wtedy, kiedy robię już na okrągło), wychodzą … krzywo. To owijane oczko się brzydko wyciąga, a sam wrap jest ciasny.
Myślę, że to dlatego, że ta nitka jest owinięta z drugiej strony. Ale próbowałam różnymi sposobami i ona za każdym razem jest z drugiej strony 🙁
I w efekcie wygląda to tak.
łączenie tych wrapów wypada co prawda przed ściągaczem więc może mocno tego nie widać, ale cóż… no przeszkadza mi 😉
Jeśli znasz sposób, jak podnosić te wrapy w okrążeniach, żeby było ładnie po obu stronach, to chętnie przygarnę.
EDIT 28.06.2018 : pod tym postem w komentarzach pojawiła się rada, aby robić rzędy skrócone metodą German Short Rows. Komentarze jednak coś zeżarło, więc informuję, że wypróbowałam – jest super!
W związku z tym spisałam instrukcję wykonania tego sweterka i nawet zrobiłam mini kurs i pokazałam w nim te cudowne niemieckie rzędy skrócone.