Znasz takie powiedzenie, że sprawa raz odłożona, dalej odkłada się sama?
Tak właśnie powstawał wzór na kardigan na drutach, który dostał nazwę Fatumo.
5 miesięcy!
Prototyp pokazałam w październiku.
Wzór na wszelki wypadek spisywałam w trakcie pracy, więc teoretycznie był gotowy do testowania od razu.
O co więc chodzi z tym odkładaniem?
Pomysł na prosty kardigan na drutach
Nie będę ściemniać, że urodził się on w mojej głowie.
Punktem wyjścia był ten oto Girlfriends cardigan.
Mój ulubiony jak dotąd kardigan, zrobiony prawie w całości oczkami prawymi, z kilkoma smaczkami konstrukcyjnymi.
Znajoma zapragnęła mieć podobny, ale:
- zrobiony ściegiem w pionowe paski
- z szerokimi rękawami
- trochę dłuższy i trochę węższy
Czyli całkiem inny 😉
Ponieważ ja lubię sobie ułatwiać życie i dzierganie, więc wykreowałam swoją prostą wersję.
Dzierganie poszło błyskawicznie, znajoma zadowolona, wzór na roboczo spisany.
Dlaczego więc Fatumo?
Od fatum oczywiście. Lekko pieszczotliwie, bo choć dał mi w kość ten wzór, to zupełnie nie jego wina.
Podejrzane było już to, że dzierganie poszło bezproblemowo i sweter od razu wyglądał tak jak zaplanowałam. To bardzo rzadko spotykana sytuacja.
Prototyp był czarny. Był to dosyć pilny projekt, a pora roku ponura, więc nie miałam szans zrobić lepszych zdjęć niż te poniżej. Zresztą na czarnym niewiele widać.
Ponieważ jednak całość spodobała mi się bardziej, niż ukochany Girlfriend, postanowiłam zrobić ten kardigan i sobie – w innym kolorze.
Przy okazji chciałam sprawdzić wzór i zrobić ładne zdjęcia.
„Niestety” Monika, jedna z testerek, zaufała mi na tyle, że widząc tylko te czarne fotki podjęła wyzwanie.
Uporała się z nim zresztą błyskawicznie. Dodała nawet małe smaczki.
I się zaczę… skończyło.
Co poszło nie tak?
Po wstępnym przetestowaniu przez Monikę, wzór z listy “do zrobienia”, przeskoczył do “prawie gotowe” i … zniknął mi z oczu.
Zapomniałam o Fatumku!!!
Uwierzysz?
Na moje druty wpakował się bowiem bez kolejki inny kardigan, który był zaprzeczeniem idei “prosty w dzierganiu”. Konstrukcja jak puzzle, opis nie prowadził po sznurku, a w szczytowym momencie na drutach było prawie 400 oczek.
Chwilę później pochłonął mnie żakardowy sweter, o którym pisałam tutaj
Test opisu wykonania nr 2
Kiedy sobie przypomniałam o Fatumku (a dokładniej rzecz ujmując, przypomniała mi Monika), wcale nie poszło z górki!
Wiedziałam, że dla siebie już szybko go nie zrobię, więc poprosiłam jeszcze dwie osoby o sprawdzenie opisu.
Jednej coś się nie poukładało i nie mogła dokończyć testu.
Druga miała całkiem sporo uwag w kwestii jasności opisu. Bardzo celnych zresztą.
Tyle że ja, po takim czasie już nie pamiętałam, dlaczego miało być tak, a nie inaczej.
Robiłam więc próbki. Kombinowałam, jak będzie lepiej. Przepisywałam, przeliczałam. Ufff
Ze trzy razy chciałam odpuścić…
Tu oficjalnie dziękuję moim testerkom
Monia, Marlena – bez Was by go nie było :*
Dlatego zanim pokażę Ci więcej – gorąca rada:
Jeśli na czymś Ci zależy, a nie ma ważnej i nieodwołalnej przyczyny, nie odkładaj na później!Taka niedokończona rzecz “wisi” w pamięci i obciąża, jakby cały czas była robiona.
Dodam jeszcze, że publikację zaplanowałam sobie na pierwszy dzień wiosny. I co?
- film z instrukcją, który nagrałam wyszedł do bani, więc na szybko nagrywałam drugi
- tenże film, trwający niecałe 7 minut zapisywał się na mój dysk ponad 3 godziny
- kiedy już się załadował i próbowałam go ściągnąć na komputer, żeby ładnie go obrobić, komputer powiedział !@#$ i wszystko znikło
- po zmartwychwstaniu komputera, wykrzaczył się internet, więc nie mogłam wstawić wzoru do sklepu.
Jednak koniec końców, niemal rzutem na taśmę udało się zatem, nie przedłużając, pam param!
Kardigan Fatumo – instrukcja dziergania
Czego się możesz po nim spodziewać?
- Ścieg jest całkiem efektowny it tak prosty w wykonaniu, że zapamiętasz go po kilku rzędach
- Dzięki sprytnej sztuczce na karku, sweter nie opada z ramion i ładnie układa się z przodu
- Rękawy są proste, więc nic nie trzeba liczyć, ani pilnować. Nabierasz oczka i dziergasz do oczekiwanej długości.
- Nie ma ani jednego szwu – zamykasz oczka i możesz nosić (schowanie czterech nitek to drobiazg, prawda?)
- Sama decydujesz jak szeroki i jak długi będzie – instrukcja wszystko wyjaśnia.
- W pakiecie dostajesz opis wykonania po polsku i jak zwykle – film z instrukcją.
Pomożesz mi odczarować fatum?
Bo nie ukrywam, mam nadzieję, że warto było i sweterek Fatumo przypadnie Ci do gustu.
Możesz to zrobić kupując wzór
Mam w planie kolejne projekty, ale po tym wszystkim boję się zaczynać 😉
Jak zawsze w premierowym tygodniu obowiązuje powitalna cena.
Na wszelki wypadek ogłaszam, że premierowy tydzień potrwa do końca marca.
Witaj Kamilko i przyjmij serdeczne życzenia wspaniałego Nowego Roku.
Spróbuję robić z Tobą kardigan. Największy problem to odkopanie i dobranie odpowiednich resztek, chyba mam ich za dużo i to mnie przeraża.
Dziękuję 🙂 Mam ten sam problem i mocne postanowienie pozbycia się ich zanim mole się dobiorą, więc trzymam kciuki 🙂
Hmmm … sprobuje stworzyc ten cardigan , po mimo tego iz mialam juz kilka nieudanych innych prob i obiecalam sobie iz wiecej nie bede zaczynac.
Jak sie nie uda , to wiem kogo za to winic 🙂 Zartuje oczywiscie.
Czy probowalas stworzyc posty cardigan szydelkiem?
Obiecuję, że się uda
Szydełkowy stworzyć mi się zdarzyło parę razy, ale opracować wzoru chyba bym się nie odważyła. Za cienka w szydełko jestem
To ja dziękuję
Aaaaa i oczywiście odczarowuję Fatumka
Kochana, nawet nie myślałam, że tak Cię do pracy gnałam. Najważniejsze, że wszystko się udało i mam nadzieję, że kardigan będzie cieszył się powodzeniem. Dziękuję Ci bardzo, bardzo
Ładnie to wszystko opisałaś.
Dziękuje:) Dziękuję za pomoc raz jeszcze!!!