Ponieważ jedną z zalet świąt jest to, że czas płynie wolniej niż normalnie i jakoś mniej wyrzutów sumienia sprawia robótkowanie, jest czas na spacer, na zrobienie zdjęć…
to sobie świętuję 🙂
1. Na drutach końcówka golfiszona – zostało dosłownie z 10-15 rzędów golfu.
2. Święta, więc potrzebna robótka mobilna – tym razem skarpetki dla młodszego synala.
Kiedyś szczytem obciachu byłoby założenie takich skarpet, ale pod koniec zimy odkrył, że w wełnianych nie marzną mu nogi – eureka 🙂
Dałam mu jedne swoje i tak je polubił, że chce więcej – no to co mu będę żałować, nie?
A poza tym przyda się rozgrzewka, bo mam zamówienie na kolejne – na specjalną okazję 🙂
A poza tym przyda się rozgrzewka, bo mam zamówienie na kolejne – na specjalną okazję 🙂
3. Mam wreszcie zdjęcia w swetrze najnowszym – testowym Aliyah Hani Maciejewskiej – zapraszam do poprzedniego wpisu – już są dodane, Sam wzór też bardzo polecam dla osób, które potrzebują prostego, uniwersalnego sweterka do dżinsów.
Świąteczny spacer