W grupach robótkowych, co chwilę pojawiają się pytania:
Jakie druty kupić, które druty polecacie, które są lepsze Knit Pro czy Addi?
Odpowiedź na te pytania jest jedna… To zależy 🙂
- zależy do czego ich potrzebujesz i ile jesteś gotowa zapłacić
- zależy jak często i co dziergasz
- a nawet od tego, z jakiej robisz włóczki i jakim ściegiem
Jedno jest pewne
Nie ma drutów idealnych do wszystkiego i dla każdego.
Postanowiłam jednak po kolei pokazać Ci druty, z których ja korzystam lub miałam okazję wypróbować.
Na pierwszy ogień pójdą te, których mam najwięcej i które chyba lubię najbardziej.
Druty Knit Pro
Wypróbowałam przynajmniej połowę z oferty tej marki i opinie mam dość skrajne.
Mają jedną cechę wspólną — są ładne.
Najczęściej używam drutów na stałej żyłce, więc na nich się skupię.
Druty Knit Pro Nova Metal
Druty metalowe, bardzo gładkie, lekkie i śliskie, z ostrym czubkiem i mięciutką, elastyczną żyłką. W ślicznym fuksjowym kolorze.
Pierwszą parę kupiłam właśnie dla tej żyłki.
Połączenie drutu z żyłką jest bardzo gładkie — drut zwęża się na końcu i to żyłka wchodzi w drut.samo przejście jest jakby zaokrąglone. Dzięki temu łatwo się przesuwa robótkę.
Druty są bardzo lekkie, bo zrobione z mosiężnych rurek, ale uwaga — pokryte niklem.
Nie mam najmniejszych uwag do drutów z tej serii kupionych kilka lat temu. Ostatnio jednak nabyłam dwie nowe pary i nie wiem, czy miałam pecha, czy jakość poleciała, bo:
- jedna para ma tępą, jakby mokrą żyłkę i robótka nie przesuwa się po niej tak gładziutko, jak na tych starych
- druga ma żyłkę w porządku, ale same druty zalatują metalem. Delikatnie, ale ja mam nos bardzo wyczulony na ten zapach.
Cena: ok 20-25 zł za parę
Uwagi: Nikiel może uczulać. Druty raczej nie do włóczek skręconych z kilku nitek — ostry czubek lubi je rozwarstwiać.
Moja ocena – 8/10
Czy kupiłabym kolejną parę? TAK

ostre czubki
Z tej serii występują również:
- zestawy — druty z dokręcanymi żyłkami o różnych długościach
- druty proste
- druty skarpetkowe o długości 10 mm i 20 mm. Jeśli są tak śliskie, jak te na żyłce to miałabym obawy o dzierganie na nich np. skarpetek.
Druty Knit pro basix aluminium
Z czarną żyłką, lekkie, matowe, więc niezbyt śliskie, ale nadal gładkie i baaardzo ostre.
Na nich nauczyłam się robić bez popychania palcem ;)
Te druty są ciepłe w dotyku, robi się więc na nich całkiem przyjemnie.
Żyłka giętka i gładka, bez pamięci, więc nawet jak zwinę ją w ciasne kółeczko, po rozwinięciu jest prosta. Łączenie jednak nie tak idealne jak w niklowanych.
Kupiłam sobie dwie pary.
W jednej już przy pierwszej robótce urwał się drut przy samej żyłce. I wiem, że to nie jest przypadek odosobniony.
Czubki drugiej pary, po dwóch swetrach wyglądają tak…
Cena: ok 10-12zł – bardzo kusząca
Uwagi: czasem haczy na łączeniu. Mogą się szybko zepsuć.Dobre do ażurów, ale również nie polecam do rozwarstwiającej się włóczki
Moja ocena – 6/10
Czy kupiłabym kolejną parę? Raczej nie
Druty Knit Pro Zing
Mają różne opinie, ale ja je bardzo lubię.
Po pierwsze są ładne!
Każdy rozmiar jest w innym kolorze.
Nie ma więc problemu z ich odróżnieniem, a nawet gdyby, to rozmiar jest wygrawerowany na drutach.
Czubki mają stosunkowo tępe, a raczej ścięte i nie zwężają się tak nagle, jak w metalowych.
Żyłka jest dość sztywna, ale się nie skręca i bardzo wygodnie się na niej robi.Sporadycznie się haczy (w jednym drucie tylko)
W mniejszych rozmiarach są bardzo lekkie i ciepłe w dotyku.
Mam jednak parę Zingów w rozmiarze 6,5 mm te i są zimne i ciężkie.
Być może w większych rozmiarach zastosowano inny materiał, aby dało się robić również z ciężkich włoczek. Tych grubych nie polubiłam.
Za to te króciutkie — do czapek — bardzo lubię.
To chyba jedyne druty z krótką żyłką, przy których nie bolą mnie ręce.
Cena: ok 30 zł (ze stałą żyłką)
Uwagi: mają ciut zaniżoną rozmiarówkę – 3,75 mm = 3,5 mm
Moja ocena – 9/10
Czy kupiłabym kolejną parę? TAK
Występują również:
- w postaci zestawów — z dokręcanymi żyłkami
- druty proste
- druty skarpetkowe o długości 15 mm i 20 mm — te bym brała w ciemno.
Druty skarpetkowe Spectra Flair
Zapowiadało się świetnie.
Kolorowe, leciuteńkie, akrylowe i miały być bardzo trwałe.
Niestety nie przetrwały nawet pierwszej robótki.
Pierwszy drut pękł, zanim zaczęłam. Wyjmując robótkę z torby, zahaczyłam go rękawem.
Pech myślę, ale przeżyję… I tak korzystam z czterech.
Drugi niewiele później trzasnął mi w dłoniach – w trakcie pracy.
Na trzecim się podparłam. Miał prawo pęknąć.
Nie nacieszyłam się nimi zbyt długo. Wiele więc do powiedzenia poza tym, że są śliczne, lekkie, gładko wykończone i kruche, nie mam.
Cena: ok 10 zł za zestaw 5 sztuk
Uwagi: łatwo złamać, nadruk z rozmiarem wyciera się niemal natychmiast
Moja ocena – 3/10
Czy kupiłabym kolejny zestaw? Nie
Inne druty Knit Pro
Nie miałam jeszcze okazji wypróbować żadnych drewnianych drutów z tej marki.
Symphonie wood sa prześliczne, na pewno ciepłe w dotyku i nie stukają przy dzierganiu, a wiem, że niektórym to bardzo przeszkadza w drutach metalowych.
Z kolei brzozowe Basix Birch, do grubszych włoczek, mogą byc wybawieniem przy pracy z ciemną włóczką.
Mają dobre opinie, są prześliczne, ale zbyt często widuję zdjęcia połamanych, żebym się skusiła. Zwłaszcza że cena najniższa nie jest.
A Ty lubisz druty KnitPro?
Jeśli masz swoją opinię na temat opisanych przeze mnie drutów lub robiłaś na innych drutach tej marki, napisz proszę w komentarzu, co o nich myślisz.
Im więcej głosów, tym bardziej wiarygodna recenzja 🙂
Drewniane sa fajne ( mam do laczenia i lubie je), jeden rozmiar mam z linii Ginger i te lubie najbardziej, ale … kupilam jedne do skarpetek w rozkiarze 2,5mm, polaczone na stale z zylka i zylka odpadla ba pierwszej skarpecie. Akrylowe mam jedne i dla mnie to jet nieporozumienia. Metalowe nova tez sa bardzo w porzadku.
Ja generalnie uwielbialm stukanie drutow i teraz kocham sie w metalowych, hiyahiya, chiaogoo ( super, a zylka to juz top of the top, jedyna wada to ze trzeba roznych rozmiarow zylki to roznych rozmiarow drutow kupowac), lubie tez Addi ale te lace ktore maja ostrzejsze koncowki( jakos nie potrafie tymi zaokraglonymi dzialac).
Dzięki za recenzję i spostrzeżenia 🙂 Ja ostatnio zauważyłam, że nie wszystkie ulubione tak samo dobrze się sprawdzają na różnych włóczkach. DObrze że mamy taki wybór, prawda?
Wiem, że post sprzed kilku tygodni, ale dopiero teraz go czytałam. Chyba jestem jedną z nielicznych osób, którą Knit Pro nie urzekły. Mam głównie te do łączenia i czarne żyłki. Żyłki są dla mnie trochę za sztywne, niestety się skręcają. Pierwszymi moimi drutami z Knit Pro były drewniane, i te lubię, ale od 5mm wzwyż. 3mm złamałam z własnej winy, bo się o nie oparłam, ale podejrzewam, że w rękach też mogłyby mi pęknąć. Za to jeden z 4mm poluzował się na łączeniu drewna i metalu i dodzierganie na nich było katorgą. Zingi i Nova mi się odkręcają od żyłki w trakcie dziergania, pomimo używania kluczyka, dodatkowo nadruk z rozmiarem na Zingach haczał mi się o bardziej włochate włóczki. Kolejnych drutów z Knit Pro nie zamierzam kupować. Stosunek jakości do ceny pozostawia wiele do życzenia.
Zakochałam się za to w drutach ChiaoGoo, mają najcudowniejszą żyłkę z jaką się spotkałam. Dziergam ścisło i druty dla mnie muszą być śliskie i dosyć ostre bez elementów haczących. ChiaoGoo spełniają te wymogi doskonale. Przynajmniej te niełączone, które na razie mam. Marzę o zestawie drutów ChiaoGoo do łączenia, ale na razie ich cena jest poza moimi możliwościami. Więc kupuję czasem pojedyncze sztuki nie łączone, w rozmiarach, które potrzebuję, na żyłce 120mm, bo taka dla mnie najbardziej praktyczna.
Dlatego ja nie mogę się do tych skręcanych przekonać. Chiagoo jeszcze przede mną a póki co mnie zachwycają chińskie.
Bezcenny wpis! Dzięki Tobie już wiem na pewno, których drutów z KnitPro nie sprowadzać do sklepu;-) Co do oceny Nova Metal to się całkowicie zgadzam. Ciekawa jestem, czy podobały by Ci się Trenz… Wpisy Komentatorek też bardzo cenne. Dziękuję:-)
Do akrylowych chyba się zraziłam, ale kto wie? O bambusowych tez nie miałam najlepszego zdania zanim nie spróbowałam Kinki. Na pierwszy ogień pójdą jednak chyba Karbonz
Mam komplet drewnianych z odkręcanymi żyłkami. Ładne , lekkie, nie stukają. Bardzo je lubię mimo tego że w jednej parze łączenie jest trochę krzywe i robótka nie przesuwa się tak ładnie jak powinna. Lubią się złamać mi się zdarzyło zaraz za łączeniem i sobie naprawiłam. Teraz jeden drut ma trochę krótszy. Żyłki fioletowe bardzo fajne nie łamią się. Od niedawna posiadam też skarpetkowe. Są ok.
Czyli w sumie potwierdzasz moje największe obawy – ale pewnie i tak kiedyś je wypróbuję 😉
Teraz kiedy włoczki mam tak dużo, jakoś łatwiej mi przychodzi kupowanie drutów.
Mam komplet zingów z odkręcaną żyłką,super sie nimi robi,są leciutkie i pięknie wyglądają. Na niektórych troche haczą i lubią sie odkręcać,polecam ale jak zbogatne to kupie lepsze
jak zbogatnę :))))
nie ma reguły…wczoraj miałam w ręku pony za 16 zl – szokująco dobra jakość.
Witam,
świetna recenzja, ja próbowałam chyba większości KP, drewniane cudne, ZINGi ok, metalowe bardzo dobre (bo ja mimo wielu prób drutów drewnianych, akryle i plastiki odrzuciłam na wstępie, robótka musi płynąć a tu trzeba pchać :), wybieram dla siebie metalowe, te kocham i już, wielbię ten szczęk oręża przy robieniu :D) jednak moja ocena (może za późno się spotkaliśmy i nie znam wcześniejszej jakości) to marne 3+, wszystkie które mam się czepiają, jak nie oba to jeden na 100% (łączenie żyłki z drutem) na 2- ocenię ROYALE, no te to haczą na drucie, metalowy czubek-drewno i na łączeniu żyłki z drutem, robię najwięcej na zwykłych metalowych i ZINGach (one wszak też metalowe) ale bez papieru ściernego, takiego dla lakierników nie dałabym rady na żadnych, jakoś trzeba sobie radzić 🙂 może to też moja przypadłość, bo dziergam dosyć ścisło więc moje wymagania co do gładkości są większe, pozdrawiam Kacha
Dzięki za obszerny odzew :*
Fajnie ujęłaś- robótka musi płynąć – popieram!
A papier dla lakierników muszę wypróbować – myślisz że na na bambusiaki, które kot poobgryzał też da radę?
tak, świetnie się sprawdza do wyrównywania wszelkich zadziorków na drutach i szydełkach, wpadł mi w ręce przez przypadek a teraz mam zakupione trzy listki (kartony) różnych gładkości i poleruję wszystko co odstaje 🙂 bo te moje najlepsze z najlepszych (oczywiście jak dl;a mnie) choć podobno z gwarancją dożywotnią też mają małe wpadki… więc szkoda czasu na reklamowanie skoro papierek świetnie działa 🙂
Warte wypróbowania są NOVA CUBICS z Knit Pro. To metalowe druty o kwadratowym przekroju. Mam jedną parę w rozmiarze 3,5 i bardzo sobie je chwalę. Występują na stałej żyłce i w wersji odkręcanej.
Gdzieś widziałam informację, że zalecane są dla początkujących i faktycznie bardzo łatwo się na nich dzierga: lekkie, gładkie i metalowe, a kwadratowy przekrój sprawia że łatwiej podebrać oczka. Jedyny minus to taki, że się wycierają.
Drugie w kolejności z ulubionych to też Zingi i Nova Metal, ale tylko w małych rozmiarach mi odpowiadają. Mam jedną 12 odkręcaną i robienie na niej to jest koszmar. Drut gruby, a żyłka cienka- sprawne i szybkie nałożenie włóczki na drut graniczy z cudem, poza tym bardzo bolą mnie ręce jak na nich dziergam. A wydawałoby się, gruba włóczka, grube druty to szybko pójdzie 🙂
W skromnej kolekcji KP mam jeszcze jedne drewniane, takie kolorowe w rozmiarze 6, które kiedyś odkupiłam na dazarku. Mnie nie przypadły do gustu, bardzo ciężko z nich schodzą oczka, do tego są dość ostre i dziwnie mi się dzierga, bo nie stukają