Dziergadanie, Zrobione na drutach

Sweter z frędzlami – nie trzeba chować nitek

Założę się, że większość dziewiarek zgodzi się ze mną, że są zszywanie i chowanie nitek, to najmniej fajne elementy dziergania.

Ja zszywania nie cierpię najbardziej, ale chowanie nitek jest na drugim miejscu.

Odkrycie drutów na żyłce i nauka metody magic-loop w ogromnej mierze rozwiązały mój pierwszy problem – obecnie wszystko co się da, robię bezszwowo. Chowania nitek czasem udaje się uniknąć filcując końce lub korzystając z magicznego węzła, ale najczęściej jednak one zostają. Bywa tak, że ich chowanie trwa dłużej niż dzierganie. Jak nie zrobię tego od razu…ciężko wrócić.

Ale czasem trafia się taka robótka że nie trzeba tego robić. Koleżanka poprosiła o sweter rozpinany bez zapięcia i przysłała zdjęcie na wzór, a tam…. paski i frędzle.

Podjęłam wyzwanie i oto jest – prosty w formie, z dosyć grubej włóczki, w nieregularne pasy i z nitkami na wierzchu.

Sweter z frędzlami na drutach

sweter z frędzlami

Co prawda te frędzle wymagały nie mniej pracy niż chowanie nitek, ale jakoś przyjemniej mi się je wiązało.

Szczegóły techniczne:

6 motków włóczki Nakolen, druty 5,5

Sweter robiony pd dołu, prosto, rękawy delikatnie formowane, przody na koniec obrobione szydełkiem.

Paski nieregularne, tak aby łączenie NIE wypadało na brzegu, ścieg gładki, co kilka rzędów przeplatany rzędem oczek lewych.

Każdy frędzel to nitki z łączenia i kawałek beżowej włóczki, przeplecione razem.

Ferie w Warszawie

A teraz z innej beczki.
Trwają ferie zimowe i już pewną tradycją jest, że jeden tydzień ja też mam wolny.
Co prawda mój syn  już niezbyt chętnie spędza ze mną czas, lodowisko czy kino z mamą to już obciach, ale siedzenie w domu jednak jest męczące i nudne. Telepać się przez całą Polskę, z tobołami na kilka dni, też nam się nie uśmiechało. więc spontanicznie wybraliśmy coś pośredniego i pojechaliśmy do Warszawy.

Stolicę oboje lubimy odwiedzać, więc zupełnie niespodziewanie taki mini urlop zaliczyłam.

Nie wiem czy tylko ja tak mam, ale jak wyjadę to czas się robi z gumy – starcza go na wyspanie się, na zwiedzenie czegoś ciekawego, na obiad, na zakupy, na dzierganie, na czytanie…

To tylko wycinek tego co obejrzeliśmy

warszawa

ZOO

zoo

Ale największe wrażenie zrobiła na nas Niewidzialna wystawa

Miejsce z którego zdjęć nie będzie, gdyż jest to wystawa, którą zwiedza się przez prawie godzinę, w całkowitej, nieprzeniknionej ciemności. Ma ona na celu pokazanie jak wygląda codzienność osób niewidomych. Przewodnikiem jest również osoba niewidoma i naprawdę chwilami ma się wrażenie, że nas podgląda przez jakiś noktowizor. POLECAM gorąco. Niezapomniane przeżycie.

A po zwiedzaniu czas wolny, więc robótka i … CZYTANIE 🙂

Czytam niby coś cały czas, ale ostatnio raczej książki rozwojowe, a wręcz podręczniki i szczerze, to nie traktuję tego jako rozrywkę.

Na urlopie postanowiłam jednak poczytać dla przyjemności i zaliczyłam dwie części sagi o Lipowie Katarzyny Puzyńskiej (Utopce i Łaskuna).

Robótki wzięłam ze sobą dwie – czapkę do pociągu (która ciągle nie jest dokończona) i sweter, który już jest skończony i własnie się suszy.

Tak więc wyglądała moja rozrywkowa część urlopu

 

urlop

Kolorowy moteczek to pamiątka z urlopu – Magico II Meilenweit – nie obyło się bowiem bez wizyty w pasmanterii. Do kompletu jeszcze kolejna para Zingów. Skarpetkowych niestety nie było…

A dziś przybyły moje pierwsze w życiu motki Holsta, więc lada chwila zacznę z nich coś fajnego dziergać.

Wspólne dzierganie i czytanie

Dzisiejszy post jest powrotem do zabawy Maknety – wspólne dzierganie i czytanie (banerek z boku). Przyznam, że brakowało mi tych środowych postów i mam nadzieję wrócić do regularnych sprawozdań z frontu. Zwłaszcza, że jak wracam z pracy jest jeszcze widno!!! Będzie zatem szansa na aktualne zdjęcia 🙂

W kolejce do pokazania mam dwa swetry, komin enterlakowy, tutorial na najprostszy komin na świecie i post o dodawaniu i zmniejszaniu liczby oczek. Co wybrać??

PS. szykuję niespodziankę dla wszystkich robótkowo zakręconych – taką fajną, że sama się nie mogę jej doczekać 🙂 Może więc następny post o tym? Głosujcie !!!

 

Jedna odpowiedź do “Sweter z frędzlami – nie trzeba chować nitek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *